Brzydka pogoda… i to mi się bardzo nie podoba! Wczoraj zrobiłam pulpeciki razem z N., które zamroziłam za czarną godzinę :D ale zostawiłam kilka na dzisiejszy obiad. Jak już wspomniałam musiałam poprawić sobie samopoczucie, wiec zrobiłam swój ukochany sosik Napoli z makaronem pełnoziarnistym (to właśnie poprawiacz humoru) i z pulpecikami. Do tego szczypiorek, który posadziłam na parapecie, żeby mieć troszkę wiosny w domu ;] Brzuszek pełny i mam uśmiech na buzi ;]
SOS NAPOLI: (najlepszy do spaghetti; używam go praktycznie do wszystkiego jako bazę)
[na 2 osoby]
- 1 cebula
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy
- pół słoiczka koncentratu pomidorowego z 1 – 1,5 szklanki wody (lub 2 szklanki domowego przecieru pimidorowego)
- 2 pełne łyżki suszonej lub świeżej bazylii,
- 1 łyżeczka cukru!!! i sól, pieprz do smaku
Cebulę kroję w kostkę i zezłacam na oliwie. Wrzucam co cebuli zgnieciony czosnek na jakieś 5 sekund. Następnie dodaję przecier i podsmażam go (to jest bardzo ważne). Zalewam wszystko wodą (najpierw 1 szklanką, jeżeli będzie za gęste to dolewam jeszcze ½ szklanki). Czekam aż się zagotuje i doprawiam bazylią, cukrem i resztą przypraw. Gotowe ;]
PULPETY:
[wyszło mi 75 wielkości orzeszka laskowego]
- 4 płaty morszczuka – może być inna rybka, ważne żeby ją rozmrozić :D
- 1 jajko
- Pół szklanki płatków owsianych
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 1 paczka ugotowanych brokuł
- Suszony koperek, sól, pieprz, przyprawa do ryby
Wszystko wrzucam do malaksera i gotowe ;] Robię kuleczki, układam na wysmarowanej olejem blaszce i piekę w piekarniku jakieś 30-40 minut w temp. 200C .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz