Jest godzina 16… E. będzie przed 18… Hymm…
NOTATKA: „będę za chwilę, obiad w piekarniku!” Czyż nie jestem cudowną żoną? :D
Chciałam zrobić zmęczonej po pracy E. przyjemność w postaci domowych naleśników. Ale pomyślałam, że są zbyt… nudne i wyszły mi takie à ala tortille :D
Naleśniki: ( klasyczny przepis mamci :] )
-1 szklanka mąki pszennej
-1 szklanka mleka
-1 szklanka wody mineralnej gazowanej!
-2 jajka
-2 łyżki oleju + olej do smażenia
PONADTO:
-1 pokrojona na malutką kosteczkę i zezłocona cebula
-Po 1 łyżce: suszonej pietruszki i koperku
-Sól i pieprz do smaku
- Mieszam składniki.
- Piekę naleśniki i odkładam do wystygnięcia (dla mnie i dla E. użyłam trzech)
-1 pojedyncza pierś kurczaka
-1/3 opakowania „Warzyw po grecku. Na patelnię.” (w sumie dowolne:] )
-Przyprawa do kurczaka ( np. KAMIS ) i mieszanka ziół do warzyw ( np. Kamis „FitUp”)
-2 łyżki oliwy z oliwek
- Kurczaka kroję w drobną kostkę (ok1cm*1cm) i podsmażam na złoto na oliwie z przyprawą.
- Warzywa duszę z ziołami do miękkości i kroję w mniejsze części.
- Mieszam.
-Dodatkowo dwa plasterki sera żółtego
- Farsz nakładam na naleśniki i zwijam. Kroję każdy w połowie pod ukosem.
- Układam w żaroodpornym naczyniu i piekę pod serem ok. 5-6 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz